Po ledwie dwóch i pół tygodniach przygotowań Górnik Zabrze rozegrał pierwszy sparing. Rywalem był najlepszy słowacki zespół, Tatran Preszów. Niestety to gospodarze zaprezentowali się nieco lepiej i zwyciężyli z Trójkolorowymi.
Do Preszowa nie pojechali trzej młodzi zawodnicy Górnika: Przemysław Witkowski, Tymoteusz Piątek (urazy) oraz Michał Niedźwiedzki. Zabrzanie w mecz weszli praktycznie wprost z kilkugodzinnej trasy. Najświeższy wydawał się być jednak Iso Sluijters, który zainaugurował wynik w drugiej minucie. Rzut zmobilizował zabrzan, którzy bezwzględnie wykorzystywali kolejne okazje i pomimo kilku pechowych pudeł prędko wyszli ana prowadzenie 3:6. Wtedy jednak preszowianie przebudzili się i po kilku błędach w ataku Górnika, zaserwowali kilka dynamicznych rozegrań, które przyniosły wyrównanie. Po chwili Słowacy na tyle skutecznie kontrowali, że połowa skończyła się 11:9.
W drugiej połowie zawodnicy Tatrana prezentowali się wciąż nieco lepiej. Skutecznie rozgrywali piłki, solidnie grali w obronie i błyskawicznie kontrowali, zaliczając serię pięciu trafień z rzędu. Nie można jednak było narzekać na defensywę zabrzan. Pamiętając jej postawę w poprzednim sezonie, tym razem zapatrywania są nieco lepsze. W Górnikach widać więcej zaangażowania i boiskowego cwaniactwa, dzięki czemu wyraźnie skuteczniej walczą na boisku.
Gdy Słowacy oddalili się na dziesięć bramek przewagi (25:15), Górnicy dosłownie rozwinęli skrzydła. Serię trafień zaliczyli bowiem zarówno Sasza Buszkow (jedno z siedmiu metrów), jak i Bartłomiej Tomczak. Wynik ustalił Maciej Ścigaj w ostatnich sekundach meczu zakończonego ostatecznie 29:21.
Na uwagę na pewno zasługują nowe nabytki. Martin Galia w bramce prezentował naprawdę wysoki poziom, a na prawym rozegraniu dosłownie szalał Iso Sluijters, któremu jednak brakuje jeszcze nieco zgrania z kolegami. Maciej Tokaj i Filip Fąfara również potrzebują jeszcze kilku treningów, by wejść w tempo Górnika.
Jutro o godz. 10 czeka nas spotkanie rewanżowe, po którym Górnicy wrócą do Zabrza. – Oczywiście będziemy walczyć, ale tak naprawdę wynik nie jest ważny. Nie na tym etapie przygotowań, bardziej chcemy zgrać się i wpasować w założenia taktyczne – mówi kapitan zespołu, Adrian Niedośpiał
Tatran Preszów – Górnik Zabrze 29:21 (11:9)
Tatran: Rabek 2, Sarpataky 1, Humenansky 2, Hrstka 5, Krok1, Sadovyl 5, Kriz, Pales 1, Urban 4, Pekar, Tsarapkin, Vucko 2, Ci, Peskov 2, Jankovic 3, Chupryna. Trener: Rastislav Trtik.
Górnik: Sluijters4, Fąfara 1, Tokaj 1, Buszkow 2, Gromyko, Galia, Kicki, Kornecki, Daćko 1, Tomczak 5, Gliński 2, Ścigaj 3, Niedośpiał, Kryński 2, Adamuszek 1. Trener: Mariusz Jurasik.